REKLAMA

Afganka Mariam i jej dzieci opuszczają szpital. Zamieszkają na początek pod Warszawą

PODKARPACIE. Mariam wraz z trójką dzieci  miesiąc temu uciekła z Afganistanu. Tydzień temu Straż Graniczna zatrzymała ją w pobliżu polsko-ukraińskiej granicy, którą imigranci przekroczyli nielegalnie. Afganka w najbliższym czasie ma opuścić szpital w Ustrzykach Dolnych i wraz z dziećmi trafić do otwartego ośrodka dla uchodźców.

Dorota Mękarska

Od momentu złożenia wniosku o nadanie statusu uchodźcy Mariam i jej dzieci podlegają kompetencjom Urzędu d.s. Cudzoziemców w Warszawie. Zgodnie z procedurą kobieta w porozumieniu z urzędem trafi do jednego z 11 ośrodków dla cudzoziemców funkcjonujących w Polsce. Już wiadomo, że będzie to ośrodek recepcyjny w Dębaku pod Warszawą. Rodzina spędzi w w nim co najmniej tydzień, a następnie zostanie umieszczona w jednym z ośrodków pobytowych. Prawdopodobnie będzie to ośrodek dla samotnych matek z dziećmi na warszawskim Targówku.
– Jeśli kobieta wskaże inny ośrodek, gdzie np. przebywają jej znajomi,  to dostosujemy się do jej preferencji – mówi Ewa Piechota, rzecznik prasowy Urzędu d.s. Cudzoziemców w Warszawie.

Afganka powinna sama dojechać do ośrodka
Zgodnie z procedurą, Mariam do Warszawy powinna dostać się na własną rękę, co dla kobiety bez znajomości języka i realiów, a także obarczonej opieką nad trójką malutkich dzieci, nie byłoby łatwe.
– Organizujemy transport w zupełnie wyjątkowych przypadkach – zaznacza Ewa Piechota.

Jednakże ze względu na trudne położenie Afganki  i zapewnienie bezpieczeństwa dzieciom Urząd d.s. Cudzoziemców, a także Straż Graniczna chcą jej pomoc w transporcie. Są brane dwie możliwości pod uwagę.

Jak informuje chor. Anna Michalska z biura prasowego SG w Przemyślu, zakupione zostaną dla całej rodziny bilety na podróż transportem publicznym do Warszawy, skąd odbierze ją busem Urząd d.s. Cudzoziemców. Możliwe jest też wysłanie busa do Ustrzyk Dolnych.  Wszystko zależy od tego, czy Mariam i dzieci już jutro będą wypisani ze szpitala.

Fundacja Czas Nadziei, która od początku wspomaga Mariam i jej dzieci, zaangażowała się również w transport rodziny do ośrodka.
– Zebraliśmy dla dzieci z Afganistanu i ich matki dużo darów. Podróż autobusem w taki upał,  z całym dobytkiem, z trójką malutkich dzieci, to będzie gehenna. Dlatego jeśli rodzina będzie musiała jechać autobusem kursowym postaramy się zorganizować jej transport indywidualny – podkreśla Rafał Jasiński, szef Fundacji Czas Nadziei.

Pół roku oczekiwania na decyzję
Afganka wystąpiła do szefa Urzędu d.s. Cudzoziemców o nadanie statusu uchodźcy. Termin ustawowy wydania decyzji to 6 miesięcy. Jednakże postępowanie administracyjne może  być przedłużone. Do czasu zakończenia postępowania Mariam powinna pozostać na terenie RP. Gdyby wyjechała w tym czasie do innego kraju UE i wystąpiła tam o status uchodźcy zostanie przekazana z powrotem do Polski.

ZOBACZ TAKŻE:
Pierwsze dary trafiły do afgańskich dzieci (FILM)
Mariam z dziećmi uciekła z Afganistanu. W ojczyźnie grozili, że ją zabiją ( VIDEO )

29-07-2013

Udostępnij ten artykuł znajomym: