Czy sanocka laryngologia zostanie przeniesiona do Leska? (VIDEO HD)

SANOK, LESKO24.PL / PODKARPACIE. Jeszcze w sierpniu zeszłego roku samorządowcy z Leska i Ustrzyk Dolnych nie chcieli słyszeć o połączeniu trzech szpitali powiatowych, choć namawiał ich do tego Andrzej Włodarczyk, wiceminister zdrowia. Obecnie dyrektorzy trzech lecznic powiatowych zasiedli do rozmów, by podjąć współpracę,  ale jeszcze nie wiadomo, jaki ostateczny kształt ona przybierze.

W zeszłym roku w Ustrzykach Dolnych odbyła się konferencja, podczas której mówiono o możliwości połączenia trzech placówek szpitalnych. Wówczas jednak starosta leski Marek Pańko, jak i starosta bieszczadzki Krzysztof Gąsior, nie widzieli szans na powstanie holdingu czy konsorcjum.

Szpital w Sanoku dysponuje 407 łóżkami. Rocznie na sam Szpitalny Oddział Ratunkowy (SOR) trafia rocznie 20 tysięcy osób, do szpitala 16 tysięcy pacjentów, a liczba udzielonych porad wynosi blisko 100 tysięcy.

Szpital w Lesku posiada SOR, oddział dziecięcy, wewnętrzny, rehabilitacyjny, chirurgiczny i ginekologiczno – położniczo – noworodkowy. Razem ma 155 łóżek. W ciągu roku leczy się tu 12 tysięcy osób.

Szpital w Ustrzykach Dolnych ma 124 łóżka i 5 oddziałów, dublujących oddziały w leskiej lecznicy. Leczy się tu rocznie ponad 5 tysięcy pacjentów, ale 12 tysięcy chorych uzyskuje pomoc ambulatoryjną.

Obłożenie w dwóch ostatnich szpitalach  kształtuje się na poziomie 44 – 48 %.

Najgorzej jest na porodówkach. W szpitalu w Lesku rodzi się ponad setka dzieci w roku, co daje wykorzystanie łóżek na poziomie ponad 20 procent.  W Ustrzykach Dolnych ten wskaźnik jest większy, gdyż na świat przychodzi tu  ponad 200 noworodków.

W zeszłym roku nie doszło jednak do zawiązania współpracy między powiatami i szpitalami. Taka możliwość rodzi się obecnie, gdyż  dyrektorzy szpitali zasiedli do rozmów. Jak na razie są one w fazie wstępnej i trudno powiedzieć, jaki będzie ich finał. W kuluarach słychać, że jednym z pomysłów jest przeniesienie oddziału laryngologicznego ze „starego szpitala” w Sanoku, ale nie do nowych obiektów w mieście, tylko do sąsiedniego Leska. Czy ten pomysł stanie się realny, prawdopodobnie okaże się już niedługo.

DO SPRAWY WRÓCIMY W PRZYSZŁYM TYGODNIU