REKLAMA

Pikietujący są już na rynku! (NA ŻYWO Z RYNKU, ZDJĘCIA)

SANOK / PODKARPACIE. Na sanockim rynku, trwa pikieta związkowców Autosanu. Do pikietujących dołączyli także kibice Stali Sanok oraz Ruch Narodowy Sanok. Liczba pikietujących ciągle się zwiększa. Śledź wydarzenia razem z portalem eSanok.pl.

 

W pikiecie uczestniczą pracownicy Autosanu i związkowcy. Wszędzie widać flagi „Solidarności”. Można też dostrzec sporą grupę młodych ludzi.

Zgromadzenie otworzył Andrzej Szall wiceprzewodniczący Regionu NSZZ ,,Solidarność”. Ewa Latusek odczytała odezwę do władz miasta. Skierowała gorzkie słowa pod adresem władz miasta, dotyczące rozpoczęcia egzekucji z tytułu niewypłacenia podatku od nieruchomości, co skutkowało zablokowaniem kont bankowych fabryki. Po przemówieniach do akcji wkroczyli kibice Stali Sanok, którzy wywiesili w oknach z Sali Herbowej transparent: ,,Jeśli będzie cicho o Autosanie, to go cicho pozamiatają”. Straż Miejska szybko zareagowała i zwinęła transparent. W czasie akcji Straży Miejskiej posypały się nieparlamentarne hasła pod adresem burmistrza.

Po wystąpieniu związkowców pikietujący wykrzykiwali: ,,Co na to burmistrz?!”. Wojciech Blecharczyk nie zabrał jednak głosu. Działania związkowców i Zarządu Regionu poparli przedstawiciele innych zakładów pracy – Antoni Malinowski przewodniczący Zakładowej Solidarności Stomil Sanok S.A. oraz Tomasz Przystasz przewodniczący oświatowej Solidarności. Związkowcy wręczyli burmistrzowi petycję wraz z czarnym banerem, mówiąc:

Baner jest w czarnym kolorze, ale nie ma na nim jeszcze krzyżyka.

Jestem za to miasto odpowiedzialny – powiedział Burmistrz Wojciech Blecharczyk – Szkoda, że nie ma tu z nami byłych właścicieli fabryki w tym Sobiesława Zasady.

Po tych słowach na płytę rynku posypały się race.

Szkoda, że o tym nie pamiętacie, ale to Sobiesław Zasada nie inwestował w tę fabrykę – odbił piłeczkę w stronę byłego właściciela fabryki burmistrz – Dwoma rękami podpisuję się pod tym, by pojechać do Zasady. Nie mam sobie nic do zarzucenia.

Burmistrz nie ograniczał się do bronienia własnej osoby. Zapowiedział, że wspólnie z syndykiem będą starać się o pozyskanie środków z Agencji Rozwoju Przemysłu.

– Jeśli doszło do nieprawidłowości przy uwłaszczaniu majątku Autosanu, to będę pierwszą osobą, która zgłosi to służbom ścigania.

 

Zobacz galerię

 

09-10-2013

Udostępnij ten artykuł znajomym: