REKLAMA

Po 4 latach od wybuchu afery była księgowa z Cisnej prawomocnie skazana

CISNA / BIESZCZADY. Anna Ł, była księgowa z Cisnej, pójdzie jednak do więzienia. Tak zawyrokował Sąd Apelacyjny w Rzeszowie, który utrzymał w mocy wyrok wydany przez Sąd Okręgowy w Krośnie.

Afera w gminie Cisna wybuchła w 2012 roku, gdy w Urzędzie Gminy pojawili się funkcjonariusze z Wydziału Przestępstw Gospodarczych Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Śledczy poinformowali wójta Renatę Szczepańską o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez księgową Annę Ł. Wójt zarządziła wówczas audyt, który ujawnił, że z kont znikały pieniądze i to całkiem pokaźne kwoty.

Anna Ł. funkcję księgowej Biura Obsługi Szkół w Cisnej objęła w 1998 roku. Prowadziła księgowość szkoły podstawowej, gimnazjum, przedszkola, a także dwóch szkolnych schronisk. Miała dostęp do siedmiu kont: biura,   poszczególnych placówek oświatowych, dowozu uczniów, funduszu socjalnego i kasy zapomogowo-pożyczkowej. Z tych kont od maja 2010 roku księgowa przelewała pieniądze na swój własny rachunek.  Najwięcej z kasy zapomogowo-pożyczkowej. Pieniądze zniknęły także z konta Stowarzyszenia na Rzecz Wspierania Szkoły Podstawowej w Wetlinie.

Z dokumentów wynikało na przykład, że Anna Ł, sześć razy wypłacała sobie nagrodę jubileuszową z okazji 30-lecia pracy i to kilka lat przed jego zaistnieniem. Suma wypłacanych nagród wyniosła około 18 tys. zł. Prywatnie  kupiła  też na fakturę drzwi i szafę, za które zapłaciła publicznymi pieniędzmi. W sumie szacuje się, że 70-80 procent podpisów pod przelewami było sfałszowanych.
Anna Ł. ukryła też przed swoimi przełożonymi fakt powstania zaległości w ZUS. Ta sprawa ciągnęła się z kolei od 2005 roku, kiedy to ZUS przeprowadził kontrolę w gminie Cisna. Wykazała ona, że w wyniku wcześniejszych błędnych naliczeń składek, powstały zaległości na kwotę 320 tys. zł.

Księgowa zwróciła się do ZUS o rozłożenie tej kwoty na raty. ZUS zgodził się, ale pod warunkiem spłaty części należności. Z tego warunku biuro nie wywiązało się. Do 2010 roku sprawa ucichła, a ZUS nie dopominał się o uregulowanie należności. Dopiero 5 lat później wydał decyzję o zapłacie całej sumy. Samych odsetek wyliczył na 290 tys. zł.  Anna Ł. przechwyciła tę decyzję. Sprawę ujawniono dopiero przy kontroli zarządzonej przez gminę. Była księgowa naprawiła częściowo szkodę z tego tytułu wpłacając 200 tys. zł.

Po stwierdzeniu nieprawidłowości wójt gminy Cisna dyscyplinarnie zwolniła Annę Ł. i odwołała jej przełożoną – dyrektorkę BOS. Zawiadomiła prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Śledztwo przejęła Prokuratura Okręgowa w Krośnie. Przedstawiła podejrzanej szereg zarzutów, w tym związanych z przywłaszczeniem mienia znacznej wartości oraz podrabianiem środków płatniczych, czy dokumentów uprawniających do otrzymania pieniędzy.

Kwota przywłaszczona przez Annę Ł. została wyliczona na ponad 460 tys. zł. Pół roku temu Sąd Okręgowy w Krośnie skazał Annę Ł. na 2 lata i 10 miesięcy pozbawienia wolności, zakaz wykonywania zawodu i pełnienia funkcji związanych z finansami na 8 lat. Nakazał zwrócić 44 tys. zł do Pracowniczej Kasy Zapomogowo-Pożyczkowej Biura Obsługi Szkół w Cisnej oraz 249 tys. zł stowarzyszeniu w Wetlinie.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał wyrok krośnieńskiego sądu, ale zmniejszył o 9,5 tys. zł wysokość szkody. Wyrok jest prawomocny. Skazanej przysługuje już tylko kasacja.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Była księgowa z Cisnej podejrzana o przywłaszczenie ponad 300 tys. zł!

Kolejne doniesienie do prokuratury na byłą księgową z Cisnej

Prokuratura: była księgowa przywłaszczyła co najmniej 488 tys. zł

Źródło: P24.PL

09-01-2017

Udostępnij ten artykuł znajomym: