REKLAMA

SANOK: Blisko 150 osób na trasie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej

SANOK. Ból, zmęczenie, zniechęcenie, samotność, niesprzyjające warunki atmosferyczne – z tym najczęściej muszą się zmierzyć ci, którzy podejmują wyzwanie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. W Sanoku tego trudu podjęło się blisko 150 osób, które wybrały się minionego weekendu w nocy z piątku na sobotę na wielkopostne nabożeństwo.

Zamysłem Ekstremalnej Drogi Krzyżowej jest samotna, nocna wędrówka, która ma być przestrzenią do spotkania się z Panem Bogiem, refleksją nad własnym życiem i spojrzeniem na nie z innej perspektywy. Celem nie jest jedynie pokonanie dziesiątek kilometrów i związany z tym wysiłek fizyczny, ale przede wszystkim spotkanie z Panem Bogiem i samym sobą. Każdy z uczestników niesie swoje intencje, problemy, swój trud, często wypełniony bólem i zmaganiem z własną słabością.

„Nie jest łatwym połączenie dużego wysiłku, złości z zagubionej trasy, głodu, zimna czy uciążliwego deszczu z rozważaniem Męki Pańskiej. Ale taki jest zamysł tej formy tego pięknego wielkopostnego nabożeństwa” – mówi ks. Michał Kozak, rektor Kaplicy i katecheta I LO w Sanoku. „Kilka razy się zgubiliśmy w nocy w lesie, zobaczyłam w tym jak sama często się gubię w życiu, odchodzę od Jezusa” – opowiada uczestniczka.

Chętni, którzy podjęli się tego wyzwania, zgromadzili się w piątkowy wieczór, 31 marca o godz. 20.00 na Eucharystii w kaplicy św. Maksymiliana Kolbe w Sanoku, po której wyruszyli na przygotowane trasy. Najdłuższa i najbardziej wymagająca z nich liczyła 38 km. Wiodła głównie przez tereny górskie z Sanoka przez: Liszną, Tyrawę Solną, Siemuszową, Hołuczków, Wujskie, Olchowce, kończąc się tak jak wszystkie przygotowane trasy – w miejscu rozpoczęcia, czyli w kaplicy pw. św. Maksymiliana Kolbe. Nieco krótsza trasa związana była z sanockimi i okolicznymi świątyniami. Na 30-to kilometrowej trasie stacje zlokalizowane były m. in. w kościele pw. NSPJ w Sanoku, kościołach w: Stróżach Małych, Płowcach oraz w sanockich świątyniach: pw. Narodzenia NMP (Dąbrówka), pw. Chrystusa Króla (Wójtostwo), pw. Wniebowstąpienia Pańskiego (Olchowce), pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (Franciszkanie), a także przy przydrożnych kapliczkach. Najkrótsza trasa liczyła 19 km – z Sanoka przez Międzybrodzie i „Orle Skałki”. Każda trasa przyciągnęła zbliżoną grupę uczestników: najdłuższą wybrało 50 osób, przez „Międzybrodzie” przeszło 41 osób, zaś trasę wokół Sanoka przemierzyło 47 osób.

„Cieszę się, że ludzie podejmują fizyczny trud łącząc go z duchowym przeżywaniem Męki Pańskiej. Stajemy się przez to nie tylko widzami, słuchaczami, ale i sami fizycznie doświadczamy tego trudu. (…) Pięknych terenów mamy sporo, trasy również wymagające. W przyszłości chcemy odświeżyć trasę do Komańczy, do Polańczyka czy rozpisać wędrówkę do Kalwarii Pacławskiej. Poszukujemy więc śmiałków, którzy pomogą w przygotowaniach – poświęcą trochę czasu na wytyczenie trasy, oznakowanie Stacji, to wymaga czasu i chęci. Mam nadzieję że podobnie jak teraz pojawią się chętni. Cieszy to że ludzie czują się Kościołem i biorą za niego odpowiedzialność. Młodsi i starsi. To piękne i dojrzałe” – kończy ks. Michał.

fot. EDK Sanok – facebook


05-04-2023

Udostępnij ten artykuł znajomym: