LESKO24.PL / PODKARPACIE. W miniony piątek w gminie Solina zwołano nadzwyczajną sesję w sprawie bezpańskich kotów. Jedynym punktem obrad było rozpatrzenie skargi na działalność wójta Adama Piątkowskiego.
Dopiero w trakcie obrad dodano kolejny punkt o zmianie uchwały budżetowej.
– W zasadzie sesję zwołano z uwagi na te bezpańskie koty. Według mnie to kuriozum. Podobnie jak to, że gmina nie posiada programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi oraz zapobiegania bezdomności zwierząt – mówi Janusz Krupa, radny w gminie Solina.
Podkreśla także, że dodanie punktu o zmianach w budżecie było bezprawne, a radni nie otrzymali projektu uchwały. Równocześnie na sesji nie był obecny skarbnik, który mógłby wyjaśnić proponowane korekty.
Adam Piątkowski, wójt gminy Solina, odpiera zarzuty w sprawie kotów.
– Jako gmina wypełniamy wszystkie swoje obowiązki. Zwierzęta poddano sterylizacji. Nieprawdą jest także, że gmina nie posiada programu opieki nad zwierzętami bezdomnymi. Taki dokument uchwalono w 2012 roku – informuje.
– W ciągu roku przeznaczamy spore fundusze na bezdomne zwierzęta. Wielu turystów pozostawia psy czy koty na pastwę losu. Ostatnio nawet opiekujemy się bezdomnym koniem. Utrzymanie takiego zwierzęcia wymaga wysokich nakładów finansowych – dopowiada Adam Piątkowski.
Radny Łukasz Dytkowski dziwi się, że z tak błahego powodu można zwołać sesję nadzwyczajną.
– Zabrakło w tej sprawie czynnika ludzkiego. Sfrustrowany obywatel, który nie otrzymał pomocy w gminie, zwrócił się do prokuratury. Zabrakło też dobrej woli ze strony włodarzy – precyzuje.
– Kilkakrotnie byłem przesłuchiwany w prokuraturze w sprawie kotów. Sprawę umorzono – kwituje wójt.