Burmistrz Leska musi ujawnić zarobki Dawida Lipki. Decyzja jest ostateczna
LESKO/PODKARPACIE. Decyzja Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krośnie nie pozostawia wątpliwości. Burmistrz Leska musi ujawnić wynagrodzenie Dawida Lipki, kierownika Biura Promocji, Kultury i Turystyki UMiG w Lesku.
Dorota Mękarska
Od czerwca br. ciągnie się batalia Pawła Kusala mieszkańca Leska, o ujawnienie zarobków pracownika Urzędu Miasta i Gminy w Lesku. Burmistrz odmówił podania tej informacji, zasłaniając się ustawą o dostępie do informacji publicznej. W jego ocenie Dawid Lipka nie pełni funkcji publicznej, a w myśl ustawy tylko w takim przypadku informację można upublicznić. Taką też decyzję Adam Snarski wydał, argumentując to troską o prywatność pracownika. Sam kierownik nie wyraził zgody na podawanie tej informacji do wiadomości publicznej.
Na zdjęciu Adam Snarski, burmistrz Leska. Foto: archiwum UMiG Lesko
Decyzja burmistrza została wydana z naruszeniem prawa
Paweł Kusal nie zgodził się z tą argumentacją i złożył skargę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Krośnie, które w dniu 23 lipca br. wydało decyzję o uchyleniu w całości decyzji burmistrza i przekazaniu sprawy do ponownego rozpatrzenia. Stanowisko burmistrza nie uległo jednak zmianie i 24 sierpnia b.r. Adam Snarski wydał drugą decyzję, w której ponownie odmówił udostępnienia informacji publicznej w zakresie wynagrodzenia Dawida Lipki. Kusal na tym jednak nie poprzestał. Po raz drugi złożył skargę na tę decyzję, uzasadniając swoje stanowisko. Według niego promocja gminy należy do jej zadań własnych, co wynika z ustawy o samorządzie gminnym. Ponadto przedstawił Regulamin Organizacyjny UMiG, z którego wynika, że Biuro Promocji, Kultury i Turystyki wykonuje zadania z zakresu administracji publicznej, a zatem Dawid Lipka jako jego kierownik jest osobą publiczną.
23 września br. SKO znowu uchyliło decyzję odmowną burmistrza Leska, uznając, że odwołanie zasługuje na uwzględnienie, gdyż decyzja została wydana z naruszeniem prawa. Kolegium nie miało wątpliwości co rozstrzygnięcia prawnego, wskazując, że w tej sprawie występuje jednolite orzecznictwo sądów administracyjnych.
Więcej niż funkcjonariusz publiczny
SKO przypomniało, że informacją publiczną jest każda wiadomość wytworzona przez władze publiczne i osoby pełniące funkcje publiczne oraz przedstawicieli, którzy tę władzę reprezentują. Natomiast prawo dostępu do informacji publicznej jest gwarantowane konstytucyjnie, a jego ograniczenie może wynikać też tylko z zapisów konstytucyjnych. Kwestię ograniczenia precyzuje szczegółowo ustawa o dostępie do informacji publicznej.
SKO wytłumaczyło także pojęcie osoby publicznej. Jest nią funkcjonariusz publiczny szeroko rozumiany. To nie tylko osoba zatrudniona w organach władzy publicznej, która ma związek z dysponowaniem majątkiem państwowym lub samorządowym, ale także zarządzająca wykonywaniem zadań nałożonych na władze publiczne. Natomiast pracownicy nie mający wpływu na procesy decyzyjne pełnią funkcje pomocnicze i nie są osobami publicznymi.
Kolegium: Dawid Lipka jest osobą publiczną
Skład orzekający nie podzielił stanowiska burmistrza, że Dawid Lipka zalicza się do tego ostatniego grona. Jako kierownik Biura Promocji, Kultury i Turystyki nie pełni funkcji usługowej, a piastowane przez niego stanowisko ma bezpośredni wpływ na gospodarkę finansową gminy, choć Dawid Lipka nie wydaje decyzji administracyjnych.
Zgodnie z decyzją SKO burmistrz ma ponownie przeprowadzić postępowanie, w ramach którego ma udostępnić informację o wysokości wynagrodzenia kierownika. Decyzja jest ostateczna. Nie przysługuje od niej skarga. Niezadowolona z decyzji strona może natomiast wnieść sprzeciw do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Rzeszowie.
Chce poznać zarobki, ale do tyłu
Burmistrz Adam Snarski zastrzegł już wcześniej w wypowiedzi dla naszego portalu, że jeśli SKO wypowie się w tej kwestii, postąpi zgodnie z wytycznymi. Sam Paweł Kusal jest bardzo zadowolony z takiego obrotu sprawy, choć był pewien takiego rozstrzygnięcia. Jak zaznacza jego działaniem kieruje wyłącznie troska o transparentność w gminie. Ma zamiar domagać się informacji o zarobkach Dawida Lipki w okresie, gdy wystąpił o tę informację po raz pierwszy.
O sprawie pisaliśmy już pod koniec sierpnia br.: Burmistrz Leska nie chce ujawnić zarobków pracownika. Mieszkaniec mu nie odpuszcza