Gmina zrobiła drogę do domu radnego? Radny: To mieszkańcy o to wnioskowali
ŚREDNIA WIEŚ / PODKARPACIE. Mieszkańcy Średniej Wsi w gminie Lesko pytają, dlaczego gmina wykonała drogę asfaltową do nieukończonego domu radnego miejskiego, choć nikt inny przy tej drodze nie mieszka.
Dorota Mękarska
Gmina Lesko na swojej stronie na FB pisze, że od 2019 roku wydawane są rekordowe kwoty na modernizację dróg. W tym roku, według informacji gminy, to ponad 750 000 zł.
Przy tej drodze nikt nie mieszka
Nie wszystkie inwestycje budzą jednak powszechną akceptację. Wątpliwości niektórych mieszkańców Średniej Wsi budzi celowość wykonania jednej drogi w tej miejscowości. Dostaliśmy w tej sprawie sygnał od Czytelników.
– Zwracamy się do Państwa z prośbą o interwencję w sprawie budowy drogi asfaltowej w miejscowości Średnia Wieś. Jesteśmy mieszkańcami tej miejscowości i ze zdziwieniem przyjęliśmy fakt zrobienia nowej, asfaltowej drogi pod nieukończony dom Pana Radnego Wątora. Jest to o tyle dziwne, że przy tej drodze nikt praktycznie nie mieszka, a potrzeb remontowych dróg w Średniej Wsi jest bardzo dużo – piszą mieszkańcy.
Na zdjęciu Grzegorz Wątor.
– To nie jest droga do mojego domu – kategorycznie stwierdza radny Grzegorz Wątor i dodaje. – Znajdują się tam jeszcze dwa zamieszkałe domy.
Cała droga ma 405 m długości. Jednak do pierwszych domostw jest około 100 metrów drogi, natomiast przy jej końcu znajduje się tylko jeden dom, właśnie radnego.
Neutralny radny
W dalszej części pisma jego autorzy dywagują, dlaczego akurat ta droga została wytypowana do modernizacji. Według nich ma to związek z układem sił w Radzie Miejskiej w Lesku, w której jeden głos może przesądzać o przechyleniu się szali na stronę większości, czy to dla pro burmistrzowskiej koalicji, czy dla opozycji. Ostatnie głosowania pokazały natomiast, że jeden głos może być bardzo ważny.
– Głosuję różnie. Raz za koalicją, raz za opozycją – podkreśla radny Wątor. – Nie do końca muszę się zgadzać z jedną, czy drugą stroną, bo jestem neutralnym radnym.
foto: nadesłane
Są inwestycje, jest zainteresowanie
Według listy inwestycji drogowych w gminie Lesko, droga o której mowa, jest jedną z trzech zmodernizowanych w ostatnim czasie w tej miejscowości. Pierwsza, o długości 500 m, wiedzie do pól ornych, druga to odcinek 150 m, a trzecia licząca 405 m ma prowadzić właśnie do domu radnego.
– W Średniej Wsi zrobiono 4 drogi – poprawia radny, choć czwartej drogi nie ma w spisie.
Nie były to jedyne inwestycje drogowe ostatnio wykonane. Zmodernizowano dwa odcinki w Weremieniu, w tym jeden o długości 65 m. W Glinnem remontu doczekał się 130 m fragment. Widać więc wyraźnie, że asfaltowa droga w Średniej Wsi jest jedną ze znaczniejszych inwestycji drogowych.
Radny zainteresowanie mieszkańców sprawą drogi przyjmuje ze spokojem.
– Nikt mi w oczy nic jeszcze nie powiedział, ale spodziewałem się takich słów – przyznaje, bo ma świadomość, że jako osoba publiczna znajduje się pod „obstrzałem” wyborców.
Na początku remont miał objąć 100 m
Wątor tłumaczy, jak wyglądały zabiegi o tę inwestycję.
– Ludzie na własny koszt utwardzali drogę. Ja sam jak zacząłem się budować to musiałem utwardzić 300 m drogi gminnej, ale wtedy tego nikt nie zauważał. Na początku myślałem, by wzdłuż drogi wykopać rów, by zrobić odwodnienie – relacjonuje. – Ale okazało się, że poniżej jest teren prywatny i nie ma jak odprowadzić wody. Zacząłem więc rozpytywać, co zrobić z tą drogą. Poradzono mi, że najlepiej zrobić nawierzchnię. Zwróciłem się więc do gminy. Napisałem wniosek o modernizację całej drogi, która ma 600 m długości, ale okazało się, że nie ma na to pieniędzy. Mieszkańcy Średniej Wsi też o to wnioskowali. Poparli go ci, którzy mają tam działki. Na początku remont miał objąć tylko 100 m, ale potem znalazły się środki na dłuższy odcinek. Zresztą asfalt położono nie do mojego domu, tylko kawałek dalej.
Na zdjęciu Adam Snarski.
Burmistrz: Traktujemy wszystkich mieszkańców równo
Burmistrz Adam Snarski odpiera zarzut, że droga została wykonana ze względu na dom radnego.
– Nie robimy dróg do poszczególnych radnych – zaznacza. – Nie patrzymy, czy przy danej drodze mieszka syn, ojciec, czy inny krewny radnego. Robimy drogi w miarę potrzeb i środków. Traktujemy wszystkich mieszkańców równo.
foto: archiwum Urząd Miasta i Gminy Lesko (2)
Udostępnij ten artykuł znajomym:
Tagi: KPP Sanok, kronika policyjna, policja