Leśnicy z terenu Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie podsumowali prace związane z doroczną inwentaryzacją dzikich zwierząt. Z analiz wynika, że mimo pewnych wahań liczebności poszczególnych gatunków, podkarpacki las jest środowiskiem życia stabilnych populacji, zarówno zwierząt łownych, jak i tych prawem chronionych.
- Lasy regionu to ważna ostoja jeleniowarych
Bytuje tu m.in. 10,2 tys. jeleni, 36,7 tys. saren, 9,4 tys. dzików oraz 270 łosi. Tych ostatnich tylko w ciągu jednego roku przybyło 70 osobników.
Nieco spadła liczebność lisów do 9,5 tys., podczas gdy w ubiegłym roku było ich 10,3 tys. Wciąż dość licznie występują mniejsze drapieżniki: kuny – 5,4 tys., borsuki – 2,5 tys. i tchórze – 2,9 tys. Doliczono się też 20,4 tys. bażantów, czyli o ponad dwa tysiące więcej niż przed dwoma laty i 13 tys. zajęcy –(wzrost o 400 szt). Natomiast wciąż topnieje populacja kuropatw, których stan szacuje się na 8,9 tys. (rok temu 9,4 tys.).
– Lasy podkarpackie to jedna z najważniejszych krajowych ostoi dzikiej zwierzyny, zwłaszcza chronionych drapieżników, które występują tu w pełnej gamie łącznie z niedźwiedziem, wilkiem, rysiem i żbikiem – mówi Edward Balwierczak, dyrektor RDLP w Krośnie.
– Z tego powodu bardzo ważne jest godzenie gospodarki łowieckiej z celami ochrony przyrody, czego znakomitymi przykładami są działania, prowadzone przez nasze nadleśnictwa.
W lasach Podkarpacia żyje 170 niedźwiedzi, 500 wilków, 240 rysi i 170 żbików. Wciąż przybywa bobrów, których jeszcze w 2004 r. było ich 2,1 tys., trzy lata temu 5,3 tys., w ubiegłym roku – 8,8 tys., a obecnie już – 9,6 tys. Stada żubrów wzrosły łącznie do 270 sztuk, powoli odbudowując swoją liczebność po odstrzałach związanych z likwidacją chorych osobników.
Wysokie stany i różnorodność gatunkowa dzikiej zwierzyny z jednej strony świadczą o dobrej kondycji lasów, ale mocno wpływają na koszty prowadzenia upraw leśnych i rolnych. Duże stada jeleniowatych potrafią zniszczyć młode pokolenie lasu. W tym roku nadleśnictwa RDLP w Krośnie wydadzą prawie 3,5 mln zł na chemiczne i mechaniczne zabezpieczenie sadzonek przed zwierzyną (w roku ubiegłym było to ok. 4 mln, a cztery lata temu 3 mln zł. Do tego dochodzi grodzenie części upraw – w 2013 r. – ogrodzono 585 ha – koszt 2,6 mln a w tym roku planuje się ogrodzić 487 ha – 2,4 mln. Bez tych działań utrzymanie tak wysokich stanów zwierzyny mogłoby zagrażać trwałości lasu.
Edward Marszałek
rzecznik prasowy RDLP w Krośnie