Ratujemy Arbata – koński bohater z Bieszczad walczy o zdrowie

Asia i Klaudia to siostry prowadzące Koński Zakątek w Bieszczadach, miejsce, gdzie opiekują się 15 końmi, ucząc jeździectwa. Od lat tworzą przestrzeń pełną pasji i troski o zwierzęta. Dziś proszą o pomoc dla jednego ze swoich podopiecznych – 16-letniego Arbata.

LINK DO ZBIÓRKI – KLIKNIJ TUTAJ

Arbat to koń, który całe swoje życie spędził w Końskim Zakątku. To nie tylko zwierzę, ale członek rodziny i cierpliwy nauczyciel jeździectwa, towarzysz rajdów, na którego zawsze można było liczyć.

W sobotę, 21 czerwca, Arbata zaczął się źle czuć – był osowiały, nie jadł i nie oddawał kału. Siostry niezwłocznie zareagowały, obserwując go przez całą noc.

W niedzielę przyjechał weterynarz – badania i leki kosztowały 800 zł. Gdy stan się nie poprawił, specjalista z Rzeszowa wykonał sondę i podał kroplówki (koszt 1360 zł). W poniedziałek podjęto decyzję o transporcie do kliniki w Warszawie, gdzie podano kolejną kroplówkę (700 zł), a transport i logistyka wyniosły 800 zł.

W klinice postawiono diagnozę: przeładowanie i przemieszczenie okrężnicy. Jedyną szansą na przeżycie jest operacja chirurgiczna (laparotomia).

Do tej pory koszty leczenia, transportu i pobytu w klinice przekroczyły 8 460 zł. Przed siostrami jeszcze wydatki związane z samym zabiegiem (6 000–10 000 zł), leczeniem pooperacyjnym (6 000–10 000 zł) oraz ewentualną intensywną terapią w przypadku powikłań.

Asia i Klaudia zawsze dbają o swoje konie najlepiej, jak potrafią. Dochody z jazd konnych i rajdów w 100% przeznaczają na ich opiekę: weterynarzy, kowali, fizjoterapeutów, pasze, suplementy i sprzęt. Równolegle mają drugiego konia w klinice, który przeszedł trzy zabiegi artroskopii po złamaniu nogi – koszt leczenia to około 8 000 zł. Na tamtą sytuację były przygotowane, na obecną już nie do końca.

Dlatego proszą o wsparcie dla Arbata – konia, który przez lata pomagał wielu ludziom i teraz sam potrzebuje ratunku.

LINK DO ZBIÓRKI – KLIKNIJ TUTAJ

fot. Koński Zakątek w Bieszczadach