PODKARPACIE. Jak już informowaliśmy wczoraj kolejny sąd, tym razem Wojewódzki Sąd Administracyjny w Rzeszowie, odrzucił skargę Rzecznika Praw Obywatelskich na uchwałę anty-LGBT. Chodzi o uchwałę gminy Niebylec. RPO nie zamierza jednak składać broni, gdyż stoi na stanowisku, że sądy odrzucały skargi ze względów formalnych, a nie oceniały uchwał anty-LGBT merytorycznie.
Dorota Mękarska
– Odpowiadając na pytanie o dotychczasowe rozbieżności w orzecznictwie sądów administracyjnych w sprawach dotyczących uchwał o „przeciwdziałaniu ideologii LGBT”, informuję, że dotychczas orzeczenia zostały wydane w odniesieniu do 6 z 9 spraw zainicjowanych skargą RPO – zaznacza Milena Adamczewska-Stachura, starsza radczyni z Zespołu ds. Równego Traktowania Biura Rzecznika Praw Obywatelskich.
– Trzy skargi zostały odrzucone ze względów formalnych, co oznacza, że WSA w Krakowie, w dwóch sprawach, oraz WSA w Rzeszowie nie wypowiedziały się co do merytorycznych zarzutów, ale oceniły, że uchwały nie dotyczą spraw z zakresu administracji publicznej, a zatem nie mogą być przedmiotem oceny sądu administracyjnego. RPO zaskarżył dwa z tych postanowień do Naczelnego Sądu Administracyjnego, w przygotowaniu jest skarga kasacyjna na postanowienie WSA w Rzeszowie.
Uchwały rozpoznane merytorycznie mają charakter dyskryminujący
Jak dodaje radczyni, w odniesieniu do trzech spraw zapadły merytoryczne rozstrzygnięcia – wyroki unieważniające zaskarżone uchwały. Trzy sądy uznały więc, zgodnie ze stanowiskiem RPO, że uchwały dotyczą spraw z zakresu administracji publicznej, a zatem skargi RPO są dopuszczalne i uwzględniły wszystkie zarzuty RPO.
– Rzeczywiście więc obserwujemy dotychczas pewne rozbieżności w orzecznictwie, co do których rozstrzygnie ostatecznie Naczelny Sąd Administracyjny – dodaje Milena Adamczewska-Stachura. – Warto jednak zaznaczyć, że rozbieżności te dotyczą wyłącznie kwestii dopuszczalności skargi, a zatem tego, czy uchwały podlegają kontroli sądu administracyjnego. Dotychczas wszystkie sądy administracyjne, które rozpoznały skargi RPO merytorycznie, stwierdziły że zaskarżone uchwały mają charakter dyskryminujący, zostały przyjęte z naruszeniem prawa, a jako takie muszą być wyeliminowane z obrotu, czyli unieważnione.
Co nie jest zabronione jest dozwolone
– Nie jest prawdą, że „dotychczas wszystkie sądy administracyjne, które rozpoznały skargi RPO merytorycznie, stwierdziły że zaskarżone uchwały mają charakter dyskryminujący”. W części postanowień o odrzuceniu skarg sądy stwierdziły nie tylko, że rozpatrywane uchwały nie dotyczą spraw z zakresu administracji publicznej, ale również, że „nie dotyczą prezentowania ideologii, która jest zakazana przez prawo”, co jest wzmianką o charakterze merytorycznym – potwierdzeniem, że uchwały nie zawierają treści zakazanych przez prawo. Stwierdzono tak w orzeczeniach: II SA/Ke 650/19, III SA/Kr 105/20, III SA/Kr 360/20, II SA/Kr 316/20 – Nikodem Bernaciak, analityk prawny z Centrum Analiz Prawnych Instytutu Ordo Iuris, przywołuje konkretne orzeczenia.
Kto przejmie pałeczkę po Bodnarze?
Może tak się jednak stać, że batalii o unieważnienie uchwał anty-LGBT nie będzie już toczył Adam Bodnar, gdyż jego kadencja na tym stanowisku trwała do 9 września br., czyli do wczoraj. Jednakże z uwagi na fakt, że do 10 sierpnia, nie został wybrany nowy RPO, Adam Bodnar najprawdopodobniej będzie nadal sprawował tę funkcję do czasu wyłonienia swojego następcy. Powołanie nowego RPO nie będzie natomiast łatwe, gdyż kandydat musi być zaakceptowany przez Senat, w którym większość ma opozycja.
O sprawie pisaliśmy wczoraj tutaj: Skarga RPO w sprawie uchwały anty-LGBT odrzucona.
zdjęcie poglądowe