Z inicjatywy europosła Tomasza Poręby w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyła się wystawa poświęcona rodzinie Ulmów. Wydarzenie zostało zorganizowane we współpracy z Podkarpackim Urzędem Marszałkowskim i Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej. – Obowiązkiem wszystkich współczesnych jest przypominać o tych postawach, które w czasie II wojny światowej prezentowały tysiące Polaków ratując Żydów z narażeniem własnego życia – powiedział Tomasz Poręba.
Ekspozycja składa się z 21 plansz prezentujących między innymi dokumenty i zdjęcia ilustrujące historię polskiej i żydowskiej społeczności Markowej, a także realia okupacji niemieckiej w Polsce, podczas której każdemu, kto pomagał Żydom, groziła kara śmierci. W otwarciu wystawy wzięli udział m.in. wiceprezes Instytutu Pamięci Narodowej Mateusz Szpytma, marszałek województwa podkarpackiego Władysław Ortyl, zastępca ambasadora Izraela przy UE i NATO Shuli Davidovich, europosłowie i pracownicy instytucji europejskich.
– Jestem bardzo dumny z tego, że mogłem dzisiaj otworzyć wystawę poświęconą rodzinie Ulmów z Podkarpacia, którzy w czasie II wojny światowej pokazali swój wielki heroizm i odwagę, ratując swoich żydowskich sąsiadów. Ponieśli za to najwyższą cenę – cenę swojego życia ginąc z rąk niemieckich oprawców. Obowiązkiem wszystkich współczesnych jest przypominać o tych postawach, które w czasie II wojny światowej prezentowały tysiące Polaków ratując Żydów z narażeniem własnego życia – powiedział podczas otwarcia wystawy Tomasz Poręba.
– Cały czas musimy też odkłamywać niesprawiedliwy obraz Polaków, których bardzo często w nieprzychylnych intelektualno-medialnych środowiskach obarcza się winą za Holokaust. Bardzo cenną inicjatywą jest powstanie muzeum w Markowej, gdzie każdy może zobaczyć jak Polacy pod groźbą utraty życia okazywali pomoc swoim żydowskim braciom. Dzisiejsza wystawa to również promocja tego muzeum. Każdy z europosłów otrzymał osobiste zaproszenie do jego odwiedzenia. Liczę na to, że tego typu inicjatywy pozwolą lepiej zrozumieć Europejczykom rolę Polski i Polaków w czasie II wojny światowej i relacje polsko-żydowskie. To przecież właśnie Polacy zostali najliczniej uhonorowani przez Instytut Yad Vashem, o czym tak często w Europie i na świecie nie chce się pamiętać – zaznaczył europoseł PiS.
– Wszyscy powinniśmy tę historię znać ku przestrodze, ale też ku wyjaśnieniu relacji polsko-żydowskich. Wystawa jest w miejscu szczególnym, w którym krzyżują się wszystkie drogi najważniejszych gości PE i europarlamentarzystów. To element naszej polityki, w której bardzo istotną rolę przykładamy do dziedzictwa narodowego. Przykład rodziny Ulmów powinien być znany w całej Europie – mówił Władysław Ortyl.
– To wielki honor i zaszczyt. Dla mnie ma to również wymiar osobisty – moja babcia była Polką, ale niestety nie przeżyła Holokaustu. Cieszę się, że jest tu tak wiele młodych osób. To, że tu jesteście sprawia, że jesteśmy bardzo dumni i pewni, że na świecie jest wiele ludzi oddanych temu, by ta straszna historia w przyszłości się nie powtórzyła – powiedziała Shuli Davidovich.
– Pamiętać i nigdy nie zapomnieć – to nasza obietnica, nasza misja i nasz obowiązek. To trudne wraz z upływem czasu. Musimy edukować młodsze pokolenia – dodała zastępca ambasadora Izraela przy UE i NATO.
– Wystawa pokazuje historię jednej z polskich rodzin, która w okresie okupacji zdecydowała się przyjść z pomocą prześladowanym Żydom. Był to czas pogardy przede wszystkim dla Żydów, ale także dla wielu Słowian, zwłaszcza Polaków. Jeśli popatrzymy na ilość osób, która pomagała Żydom choć było to niewystarczające, ale biorąc pod uwagę możliwe konsekwencje, to zobaczymy ludzi, którzy otwarli swoje drzwi i serca – było ich naprawdę wiele – powiedział wiceprezes IPN Mateusz Szpytma.
Muzeum w Markowej jest bardzo mocno wspierane również przez polski rząd, który objął je swoją pieczą. Oznacza to, że instytucja jest obecnie współprowadzona i współfinansowana przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz Województwo Podkarpackie.
materiały nadesłane