Trudne warunki turystyczne na bieszczadzkich szlakach
BIESZCZADY. Warunki na szlakach turystycznych są trudne. Większość odcinków jest słabo przetartych, mniej uczęszczane są nieprzetarte.
Na szlakach zalega gruba warstwa zbitego śniegu, w wielu miejscach występują oblodzenia, grubość pokrywy wynosi od 20 do 150 cm w miejscach nawianych.
– W takich warunkach do wędrowania zalecane są raczki i kije trekkingowe, miejscami rakiety śnieżne. Parkingi, które są odśnieżane i dostępne do parkowania samochodów to: Wołosate wraz z dostępem do toalet, Ustrzyki Górne, Przełęcz Wyżniańska, Brzegi Górne. Ze względu na wysoką pokrywę śnieżną dojazd do Bukowca jest możliwy tylko do skrzyżowania przed mostem na potoku Halicz (około 400 metrów do parkingu) Dalej, brak przejazdu – informuje Dyrekcja Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
W sobotę od godz. 9.00 do 16.00 na terenie Bieszczadzkiego Parku Narodowego odbędzie się VI Memoriał Olka Ostrowskiego w narciarstwie wysokogórskim. W związku z wydarzeniem na szlakach mogą pojawić się trudności w przemieszczaniu.
Slalom między bukami
Aleksander Ostrowski urodził się i wychował w Wetlinie. Od najmłodszych lat rodzice zabierali go na górskie wycieczki. Gdy miał trzy lata, tato nauczył go jeździć na nartach. I właśnie narty stały się jego największą pasją. Olek realizował ją wśród bieszczadzkich bukowych lasów, uprawiając tzw. narciarstwo „pozatrasowe”. W trakcie nauki w Ustrzykach Dolnych trafił do UKN Laworta, gdzie rozpoczął przygodę z narciarstwem alpejskim. Kolejnym klubem był ZS UJ w Krakowie. Wtedy zaczęły się starty w poważnych zawodach rangi FIS. Jednak, jak mówił, „jazda w obcisłych strojach” zaczęła go nudzić. W międzyczasie wstąpił do Bieszczadzkiej Grupy GOPR i Klubu Wysokogórskiego Kraków.
Zdjęcie Olka Ostrowskiego ustawione przed kościołem w Wetlinie podczas ostatniego pożegnania w 2015 roku. Fot. AZS/WZ
25 lipca 2015 roku na stoku Gaszerbrum II w Karakorum Aleksander Ostrowski zaginął. Wraz z kolegą Piotrem Śnigórskim wracał do bazy po nieudanej próbie zdobycia w/w szczytu. Celem było wejście na wierzchołek i zjechanie z niego na nartach. Ciała Olka nie odnaleziono. Pierwszego sierpnia 2015 roku w kościele Miłosierdzia Bożego w Wetlinie została odprawiona msza św. w intencji zaginionego. Kilka miesięcy wcześniej Ostrowski zdobył samotnie Cho Oyu (8201 m n.p.m) – szóstą pod względem wysokości górę świata, a następnie zjechał z niej na nartach. Jest pierwszym Polakiem, który tego dokonał. Za swój wyczyn został uhonorowany wyróżnieniem w konkursie „Kolosy 2014”, w kategorii alpinizm. W 2015 roku w konkursie „Travelery” miesięcznika National Geographic otrzymał nagrodę za „Wyczyn Roku”.
AZS/WZ
Źródło: BPN.
03-02-2024
Udostępnij ten artykuł znajomym: