BIESZCZADY / SANOK. W Bieszczadach pomoc medyczna przychodzi z każdej strony – z lądu, z gór, z wody i… z nieba. Choć może to brzmieć metaforycznie, dla wielu osób to codzienność, która niejednokrotnie ocaliła życie. Oprócz karetek drogowych i wodnych czy wsparcia GOPR, kluczową rolę w najcięższych przypadkach odgrywa śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego „Ratownik 10” z Sanoka.
W tym roku mija dokładnie 25 lat, odkąd helikopter LPR zaczął realizować misje ratunkowe na terenie Bieszczad. Od tego czasu załoga „Ratownika 10” przeprowadziła aż 9097 interwencji, ratując zdrowie i życie mieszkańców oraz turystów przebywających w tej trudnej, górskiej przestrzeni.
Jak przyznają sami ratownicy medyczni, dźwięk śmigłowca w oddali to dla poszkodowanych często symbol nadziei – zwiastun, że pomoc jest już blisko. Dzięki śmigłowcowi możliwe jest szybkie dotarcie do trudno dostępnych miejsc, a także szybki transport pacjentów w stanie zagrożenia życia do specjalistycznych placówek.
Z okazji ćwierćwiecza działalności Lotniczego Pogotowia Ratunkowego z Sanoka składamy wyrazy uznania i wdzięczności wszystkim członkom załogi – pilotom, ratownikom i lekarzom – za ich profesjonalizm, gotowość i nieocenioną służbę na rzecz bezpieczeństwa w Bieszczadach.
Niech kolejne lata tej wyjątkowej misji będą równie owocne, a bieszczadzkie niebo zawsze sprzyja „Ratownikowi 10”.
Fot. BPR i z Ministerstwo Zdrowia z uroczystych obchodów 25 lecia, które odbyło się w Warszawie.
otrzymasz punkty, które będziesz mógł wymienić na nagrody,
czytelnicy będa mogli oceniać Twoją wypowiedź (łapki),
lub dodaj zwykły komentarz, który zostanie wyświetlany na końcu strony, bez możliwosci głosowania oraz pisania odpowiedzi.
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.
Dodaj komentarz
Zaloguj się a:
Dodając komentarz akceptujesz postanowienia regulaminu.