Ekspertyza pistoletu nie pozostawia wątpliwości
SANOK / PODKARPACIE. Pistolet znaleziony przez policjantów w mieszkaniu Andrzeja B. w Sanoku był narzędziem zabójstwa 29-letniego mieszkańca Leska. Mężczyzna został zastrzelony 10 stycznia w podsanockim Międzybrodziu. To ustalenia biegłego z zakresu badań broni i balistyki.
To śledztwo, pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Krośnie, prowadzą policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie. Chodzi o ustalenie zabójcy 29-letniego mieszkańca Leska. Jego ciało z ranami postrzałowymi znaleziono 10 stycznia br. w podsanockim Międzybrodziu.
Policjanci już na wstępie wytypowali krąg osób, które mogły mieć związek z zabójstwem w Międzybrodziu. 11 stycznia miał zostać zatrzymany jeden z podejrzewanych, 32-letni Andrzej B,. mieszkaniec Sanoka. Podczas policyjnych przygotowań do zatrzymania z okna swojego mieszkania otworzył ogień do policjantów. Ostrzelał policyjny samochód. Potem zabarykadował się w mieszkaniu ze swoją przyjaciółką. Nie podjął negocjacji. O godzinie 1 w nocy policjanci siłą weszli do mieszkania. Znaleźli tam ciała 32-letniego Andrzeja B. i jego 17-letniej znajomej. Oboje zginęli od ran postrzałowych. Według dotychczasowych ustaleń Andrzej B. oddał śmiertelny strzał do swej znajomej, potem popełnił samobójstwo strzelając sobie w skroń.
Podczas przeszukania mieszkania Andrzeja B. policjanci znaleźli w nim pistolet kalibru 9 mm. Broń została przesłana do Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie, gdzie poddana była badaniom.
Ekspert z zakresu badań broni i balistyki ustalił, że z pistoletu znalezionego w mieszkaniu Andrzeja B. zastrzelony został 29-letni mieszkaniec Leska.
Śledztwo w tej sprawie trwa.
KWP
12-02-2013
Udostępnij ten artykuł znajomym: