SOLINA / BIESZCZADY. Prokuratura Rejonowa w Lesku wszczyna śledztwo w sprawie podejrzenia o gwałt na 22-letniej dziewczynie, do którego miało dojść w ostatni weekend w Solinie. To bulwersujące zdarzenie stało się przyczynkiem do dyskusji o bezpieczeństwie nad zalewem. Opozycja oskarża wójta Adama Piątkowskiego, że wprowadzone oszczędności negatywnie rzutują na bezpieczeństwo.
Dorota Mękarska
Do gwałtu miało dojść w nocy z soboty na niedzielę w Solinie. 22-latka z powiatu przemyskiego wraz z grupą młodzieży bawiła się w znanej dyskotece. W pewnym momencie młodzi ludzie opuścili lokal. Wtedy miało dojść do przestępstwa. Dziewczyna zgłosiła gwałt organom ścigania.
Zaproponował dziewczynom przysługę
Prokuratura Rejonowa w Lesku wszczęła śledztwo w tej sprawie. Na razie sprawca nie jest jeszcze ustalony. Jak podkreśla Maria Chrzanowska, prokurator rejonowy w Lesku, żadna z osób znajomych nie została wskazana przez pokrzywdzoną jako sprawca gwałtu. Więcej światła na okoliczności dramatu rzucą zapewne zeznania 22-latki, która będzie przesłuchiwana przez Sąd Rejonowy w Lesku. Na razie data nie jest wyznaczona.
– Postępowanie jest we wstępnej fazie – zaznacza Maria Chrzanowska.
– Zmierza w kierunku ustalenia sprawcy. Najważniejsze czynności dowodowe zostały wykonane. Zabezpieczono dowody, przesłuchano świadków, dokonano przeglądnięcia taśm z monitoringu i wykonano badanie pokrzywdzonej.
Z nieoficjalnych i skąpych informacji wynika, że młoda kobieta, której towarzyszyła koleżanka, poznała w Solinie mężczyznę. Ten zaproponował dziewczynom, że je podwiezie. 22-latka udała się z nim do samochodu, ale bez koleżanki. Tam miało dojść do gwałtu. Po jakimś czasie 22-latka poinformowała towarzyszkę, że została zgwałcona.
Lampy mają świecić, a nie stać
To zdarzenie wywołało dyskusję na temat bezpieczeństwa w gminie Solina. Mocno krytykowana jest decyzja wójta Adama Piątkowskiego, który ograniczył czas działania oświetlenia ulicznego. Od maja do września lampy są wyłączone w nocy. Dla wielu mieszkańców gminy takie oszczędności są nie do przyjęcia, bo ludzie nie czują się bezpiecznie. Tym bardziej, że takie ograniczenia nie funkcjonowały w poprzednich kadencjach.
Fala krytyki władz przetoczyła się po koncercie, który był zorganizowany w czasie długiego majowego weekendu na Jaworze. W okolicy było tak ciemno, że ludzie musieli sobie drogę oświetlać telefonami komórkowymi.
– Wójt Adam Piątkowski nie reaguje na głos mieszkańców Soliny. Dyskusja o braku oświetlenia trwa od ponad roku. W I kwartale 2016 roku pisałem na prośbę mieszkańców interpelację, która dotyczyła również oświetlenia. Pytałem dlaczego lampy nie świecą, choć mieszkańcy o to apelują. Po interwencjach lampy świeciły dłużej, ale tylko do godz. 24.00 a nie całą noc, jak dawniej – podkreśla radny Łukasz Dytkowski.
– Trzeba natomiast pamiętać, że do zdarzeń kryminalnych dochodzi m.in. z tego powodu , że sprawcy czują się anonimowi. W ten sposób zachęca się przestępców do działania. Lampy są po to, żeby świeciły, a nie żeby stały.
– Obowiązujący harmonogram czasookresu włączania oświetlenia ulicznego na terenie gminy Solina obowiązuje od 2015 roku i był uzgodniony z radnymi, sołtysami oraz na zebraniach wiejskich – informuje wójt Adam Piątkowski.
– Chcę podkreślić, że wydłużono znacznie czas świecenia ulicznych lamp oświetleniowych. Na dzień dzisiejszych w gminie Solina działa ponad tysiąc punktów oświetleniowych i ich liczba każdego roku sukcesywnie wzrasta.
Zdjęcie poglądowe