Piękny, wielopołaciowy dach to prawdziwa ozdoba domu. Mało kto jednak zastanawia się nad tym, że estetyczne i prawidłowe wykonanie takiego dachu, to istny tor przeszkód dla dekarza, a kluczem do sukcesu są odpowiednio wykonane i zamontowane obróbki blacharskie.
Obróbki to jeden z najważniejszych elementów dachu. Stanowią bowiem nie tylko estetyczne wykończenie, ale przede wszystkim zamykają i uszczelniają dach w miejscach gdzie połać się kończy, bądź komplikuje. Takich miejsc nawet na najprostszym dachu jest wiele, a im bardziej wymyślny dach, tym lista obróbek się wydłuża. Ale od początku.
Co, gdzie i po co?
Standardowymi miejscami gdzie montuje się obróbki są szczytowe krawędzie dachu, okap czyli dolna krawędź połaci oraz kosze czyli miejsca między połaciami. Oprócz tego newralgicznymi punktami na każdym dachu są wszystkie „zakłócające” jego powierzchnię elementy, a więc np. okna dachowe, wyłazy, czy kominy. Obszary te muszą być nie tylko estetycznie ale przede wszystkim prawidłowo zabezpieczone, w przeciwnym razie grozi nam zalewanie ścian szczytowych, przenikanie wody pod pokrycie, a w dalszej perspektywie zagrzybienie ścian i zniszczenie konstrukcji. Fachowy dekarz bardzo często wykonuje potrzebne obróbki bezpośrednio na budowie. Poza umiejętnościami potrzebne są jednak odpowiednie narzędzia, blacha płaska w kolorze pokrycia oraz czas. Producenci stalowych pokryć dachowych posiadają jednak w swojej ofercie gotowe, standardowe obróbki, idealnie pasujące do pokrycia na dachu.
Są wśród nich kalenice, pasy nadrynnowe i podrynnowe, wiatrownice, obróbki przyścienne i rynny koszowe. ”Zakup takich gotowych elementów to oprócz oszczędności czasu gwarancja solidnego wykonania i kolorystycznego dopasowania do pokrycia” – zapewnia Rafał Kuczyński dyrektor handlowy firmy Blachy Pruszyński.
Kalenica OMEGA – oryginalność tkwi w detalach
Kalenica OMEGA to jedna z najnowszych propozycji firmy Blachy Pruszyński. Producent ten ma w swojej ofercie – podobnie jak inni – szereg standardowych kalenic jak baryłkowa, stożkowa czy prosta. Omega miała być jednak alternatywą dla typowych kalenic dedykowanych dachom stalowym. Zamierzeniem projektanta było nadanie niebanalnego charakteru elementowi, który przez innych producentów traktowany jest jedynie jako standardowy komponent dachu. „Ciągle rozwijamy naszą ofertę pod kątem nowych produktów, ze szczególnym uwzględnieniem nowych kształtów pokryć dachowych, ostatnio pomyśleliśmy jednak, że trzeba również zadbać o detale, bo to one są przysłowiową kropką nad i” – kontynuuje Rafał Kuczyński. Niezwykły kształt Omegi jest właśnie tego rodzaju wykończeniem, o nieprzeciętnym charakterze, dzięki któremu każda z oferowanych przez firmę blachodachówek prezentuje się na dachu jeszcze lepiej.